Wśród klubów, wymienianych w gronie uczestników Superligi brakuje zespołów z Niemiec i Francji. Już wcześniej Borussia Dortmund oświadczyła, że nie zamierza dołączać do nowej organizacji. Teraz oświadczenie wydał także Karl-Heinz Rummenigge, szef Bayernu Monachium. Szef Bayernu wydał oświadczenie "Bayern nie brał udziału w planowaniu Superligi. Jesteśmy przekonani, że obecna sytuacja zapewnia piłce nożnej solidne podstawy. Bayern z radością przyjmuje reformę Ligę Mistrzów, gdyż jest to właściwy kierunek do rozwoju futbolu. Zmodyfikowana runda wstępna zwiększy napięcie i emocje na tym etapie rozgrywek" - napisał w swoim manifeście Rummenigge."Nie sądzę, by Superliga rozwiązała problemy klubów spowodowane przez koronawirusa. Raczej wszystkie kluby w Europie powinny solidarnie pracować nad tym, aby struktura kosztów, a w szczególności wynagrodzenia zawodników i agentów, były dostosowane do dochodów klubów" - dodał Niemiec. Piłkarzem Bayernu jest Robert Lewandowski, kapitan reprezentacji Polski. Dopóki Bawarczycy nie dołączą do Superligi, nie grozi mu wykluczenie z rozgrywek międzynarodowych. Taka sytuacja może za to dotyczyć Wojciecha Szczęsnego, bramkarza Juventusu.Jak podają światowe media, liderami Superligi mają zostać: Manchester United, Juventus Turyn i Real Madryt, a prezes tego ostatniego klubu Florentino Perez ma stać na czele projektu. Wśród założycieli są również: Liverpool, Manchester City, Chelsea Londyn, Arsenal Londyn, Tottenham Hotspur, Barcelona, Atletico Madryt, AC Milan i Inter Mediolan. WG