Kamil Grabara trafił do Wolfsburga latem tego roku i z miejsca stał się filarem drużyny, grając w pierwszym składzie od premierowej kolejki Bundesligi, w której "Wilki" mierzyły się z Wolfsburgiem. Już wówczas - mimo porażki - 2:3 zasłużył na pozytywne recenzje. I choć selekcjoner reprezentacji Polski Michał Probierz pozostawał głuchy na jego udane występy, Polak pracował na swoją markę na niemieckich boiskach. Niestety, w najbliższym czasie nie będzie mógł kontynuować tego procesu. W fatalny sposób zakończył się dla Kamila Grabary niedzielny mecz ligowy z Eintrachtem Frankfurt. Polak w trakcie drugiej połowy - przy prowadzeniu swojej drużyny 1:0 - po wznowieniu gry nagle usiadł na murawie, prosząc o interwencję sztabu medycznego. Jego członkowie wkroczyli do akcji, lecz nasz bramkarz nie mógł kontynuować gry. Opuścił więc murawę w 66. minucie, a zastąpił go niemiecki golkiper - Marius Muller. 31-latek skapitulował w 81. minucie. Pokonał go Turek Can Yilmaz Uzun. W ten sposób obie ekipy podzieliły się punktami. Pozostało jednak pytanie - co ze zdrowiem Kamila Grabary? Wojciech Szczęsny "przyłapany", jedyny taki przypadek. Hiszpanie od razu zwrócili uwagę To oficjalne, Kamil Grabara kontuzjowany. Wolfsburg przekazał fatalne wieści Odpowiedź na nie przyniósł poniedziałkowy komunikat wydany przez VfL Wolfsburg. Niestety, jest on fatalny dla polskiego bramkarza, u którego zdiagnozowano uraz mięśniowy, który wykluczy go z gry w najbliższym czasie. Klub nie informuje jednak dokładnie, ile potrwa absencja 26-latka. - Gorzka wiadomość. Aż do odwołania musimy obyć się bez Kamila Grabary. Nasz bramkarz doznał urazu mięśnia w prawym udzie podczas meczu z Eintrachtem Frankfurt - przekazał Wolfsburg. Głośno o Lewandowskim. Polak świętuje, Hiszpanie ogłaszają. Zapadł hitowy werdykt W krótkim oświadczeniu klub życzy także polskiemu bramkarzowi jak najszybszego powrotu do zdrowia.