"Mamy pewien niedosyt, to był na pewno nasz najlepszy wyjazdowy mecz w tym sezonie. Wiadomo, że przeciwko Borussii gra się ciężko, ale mimo wszystko zaprezentowaliśmy się z dobrej strony. Szkoda, że nie wywieźliśmy stąd żadnego punktu" - powiedział Sobiech. Drużyna z Hanoweru dotychczas nie zdobyła żadnego gola ani punktu w spotkaniach wyjazdowych. "Dobrze, że u siebie prawie wszystko wygrywamy, raz zremisowaliśmy... Kolejny mecz gramy znów u siebie, więc teraz koncentrujemy się na Hoffenheim" - zaznaczył. Sobiech, który był najaktywniejszym piłkarzem drużyny gości, został zmieniony w 68. minucie meczu. "Powodem zmiany był uraz. Dostałem dwa razy mocno w mięsień, mam stłuczony. Myślę, że w ciągu kilku dni będę w pełni sił" - podkreślił. Jak dodał, choć po meczu rozmawiał z Polakami w barwach Borussii - Robertem Lewandowskim i Jakubem Błaszczykowskim - nie pojawił się temat niedawnych występów całej trójki w reprezentacji. "Rozmawialiśmy raczej o dzisiejszym meczu, a poza tym życzyłem im powodzenia w Lidze Mistrzów przeciwko Arsenalowi" - ujawnił. Borussia zagra z londyńczykami we wtorek. Lewandowski stwierdził, że to z tego powodu wynik w sobotę był tak skromny. "Trochę oszczędzaliśmy siły. 1-0 to niebezpieczny wynik, ale podświadomie gdzieś tam też było to, że zaraz gramy ważny mecz w Champions League. Chcieliśmy zrobić swoje i zdobyć te trzy punkty. Zwykle tu wygrywamy po 4-0, 5-0, tym razem był tylko jeden gol. Takie mecze też się zdarzają, każdy przyjechał z kadry, musieliśmy się szybko zgrać" - tłumaczył napastnik reprezentacji Polski. Jak dodał, próbuje nie myśleć o dwóch ostatnich porażkach biało-czerwonych w eliminacjach mistrzostw świata. "Piłkarz profesjonalny musi szybko zapomnieć o tym, co było trzy czy cztery dni temu. To nie jest łatwe, czy to w klubie, czy w reprezentacji, ale trzeba patrzeć w przyszłość" - podkreślił. W następną sobotę w 10. kolejce Bundesligi Borussia zagra na wyjeździe z Schalke 04. Derby Zagłębia Ruhry w Gelsenkirchen będzie można obejrzeć na antenie stacji Eurosport 2 o godzinie 15.30. Z Dortmundu Maciej Machnicki