Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Drużyna Greuther Fuerth (”Listki Koniczyny”) przebywa na dole tabeli zajmując 18. miejsce, za to zespół SC Freiburg zajmując trzecią pozycję w rozgrywkach był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Występujące tu jedenastki w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą dwa razy. Drużyna SC Freiburg wygrała dwa razy, nie przegrywając żadnego spotkania. Na pierwszą bramkę meczu trzeba było trochę poczekać. W 20. minucie gola samobójczego strzelił zawodnik Greuther Fuerth Simon Asta. Drużyna ”Listków Koniczyny” ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół SC Freiburg, zdobywając kolejną bramkę. Na sześć minut przed zakończeniem pierwszej połowy na listę strzelców wpisał się Nicolas Höfler. Asystę przy golu zanotował Vincenzo Grifo. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Julianowi Greenowi z Greuther Fuerth. Była to 41. minuta pojedynku. W 42. minucie Sebastian Griesbeck zastąpił Maksa Christiansena. W 49. minucie kartkę dostał Max Christiansen, zawodnik Greuther Fuerth. Niedługo później trener Greuther Fuerth postanowił wpuścić trochę wiecej świeżości w formację obronną i w 64. minucie zastąpił zmęczonego Nicka Viergevera. Na boisko wszedł Abdourahmane Barry, który miał za zadanie uspokoić grę w szeregach obronnych. Trzeba było trochę poczekać, aby Jamie Leweling wywołał eksplozję radości wśród kibiców ”Listków Koniczyny”, zdobywając bramkę w 74. minucie starcia. W zdobyciu bramki pomógł Branimir Hrgota. Kibice SC Freiburg nie mogli już doczekać się wprowadzenia Janika Haberera. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy. Murawę musiał opuścić Nicolas Höfler. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić trzecią bramkę. W 75. minucie Jeong Woo-Yeong został zmieniony przez Ermedina Demirovicia, co miało wzmocnić jedenastkę SC Freiburg. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Jetra Willemsa na Giana-Lucę Ittera oraz Juliana Greena na Timothy'ego Tillmana. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy SC Freiburg w 79. minucie spotkania, gdy Vincenzo Grifo strzelił z rzutu karnego trzeciego gola. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Spotkanie zakończyło się wynikiem 3-1. Arbiter nie ukarał zawodników SC Freiburg żadną kartką, natomiast ”Listkom Koniczyny” przyznał dwie żółte. Zespół SC Freiburg w drugiej połowie wymienił pięciu zawodników. Natomiast jedenastka ”Listków Koniczyny” dokonała czterech zmian. 6 listopada zespół SC Freiburg zawalczy o kolejne punkty w Monachium. Jego rywalem będzie Bayern Monachium. Natomiast 7 listopada Eintracht Frankfurt zagra z zespołem Greuther Fuerth na jego terenie.