Lewandowski wykorzystał dwa rzuty karne w meczu z FSV Mainz (3-1), choć przy drugiej "jedenastce" do piłki najpierw podszedł Ormianin Henrich Mchitarjan. Później jednak cofnął się i, lekko zniesmaczony, ustąpił Polakowi. Koledzy go pocieszali, ale nie potrafił ukryć rozczarowania. Po bramce nie okazał żadnej radości. Sytuacji z doliczonego przez sędziego czasu gry poświęcono w mediach wiele uwagi. "Nie było żadnej dyskusji, Lewandowski strzelił i to się liczy" - skomentował sucho Mchitarjan. Jak tłumaczył później szkoleniowiec Borussii Juergen Klopp, to on podjął decyzję, kto ma wykonać karnego. "Odpowiedzialność biorę na siebie. Pokazałem na palcach, że to numer dziewięć ma strzelać, a Micki gra niestety z dziesiątką. Przeprosiłem go już za to nieporozumienie" - poinformował trener BVB. Lewandowski również przed rokiem zdobył dwa gole w Moguncji. "To bardzo cieszy, ale tym razem mecz wcale nie był łatwy. Rywale grali naprawdę dobrze, a nam trochę zabrakło do optymalnej formy. Jesteśmy tym bardziej zadowoleni z trzech punktów" - powiedział Polak w wywiadzie dla strony internetowej klubu. Sobotnie bramki były pierwszymi Lewandowskiego od 1 listopada, gdy popisał się hat-trickiem w meczu z VfB Stuttgart (6-1). "Zawsze wszyscy się zastanawiają, co się dzieje, kiedy przez kilka spotkań nie trafiam. Ale dla mnie ważne jest to, co daję drużynie. Czasem moim zadaniem jest po prostu przytrzymanie piłki i odegranie jej do kolegi. Tego samego zdania jest też trener, o czym mi niedawno powiedział" - przyznał "Lewy". Tego lata dużo mówiło się o odejściu 25-letniego napastnika z Borussii. Jego menedżer ogłosił nawet, że Lewandowski będzie piłkarzem Bayernu Monachium, ale transfer został zablokowany przez władze BVB. Watzke zapewnił, że nie żałuje tej decyzji. "Proszę sobie otworzyć gazetę na stronie z klasyfikacją strzelców Bundesligi i sprawdzić, kto jest pierwszy. Warto było go zatrzymać" - powiedział dyrektor klubu na antenie telewizji ZDF. Polak prowadzi z dorobkiem 11 goli. Ubiegłoroczny król strzelców Stefan Kiessling z Bayeru Leverkusen zdobył do tej pory dziewięć bramek. Zobacz wyniki, strzelców bramek, tabelę i terminarz Bundesligi