Po zapewnieniu sobie mistrzowskiego tytułu mecz z Freiburgiem miał dla piłkarzy Bayernu tylko jedno wyzwanie - Robert Lewandowski stał przed szansą, by dogonić legendarny rekord Gerda Muellera. Do wyrównania dorobku Niemca z sezonu 1971/72 brakowało mu tylko jednej bramki.Okazja do wyrównania rekordu nadarzyła się w 26. minucie, kiedy to sędzia zauważył po interwencji VAR-u, że w polu karnym faulowany był Thomas Mueller. Do rzutu karnego podszedł Lewandowski i już przed strzałem było jasne, że rekord zostanie wyrównany.Lewandowski kolejny raz zmylił bramkarza, strzelając w swoją prawą stronę. Golkiper wybrał lewy narożnik, gdzie "Lewy" częściej posyła strzały. Ale nie tym razem. Lewandowski - topowy egzekutor karnych na świecie Polskiemu snajperowi pudła z jedenastu metrów praktycznie się nie zdarzają. Spośród 68 wykonywanych rzutów karnych na bramki zamienił aż 62! Przy takiej liczbie wykonywanych "jedenastek", nie ma drugiego tak dobrego egzekutora karnych w najlepszych ligach świata.Strzelając ze skutecznością na poziomie 91,2% Lewandowski nie ma sobie równych wśród zawodników, którzy przynajmniej 50 razy podchodzili do "jedenastek". Aby znaleźć godnego rywala musimy "zejść" do 42 prób i Bruno Fernandesa, który na bramki zamienił 39 z nich. Daje mu to 92,9% - wynik odrobinę lepszy od Lewandowskiego, ale przy wyraźnie mniejszej liczbie prób. Porównywalną skutecznością do Lewandowskiego mogą zazwyczaj chwalić się strzelcy którzy mają około 20-30 wykonanych rzutów karnych w karierze. Mowa tu m.in. o Maksie Kruse, Fabinho, Oliverze Giroud, czy Raulu Jimenezie.Można umniejszać bramkom zdobywanym z rzutów karnych, ale to właśnie w dużej mierze skuteczność z jedenastu metrów pozwoliła Lewandowskiemu wyrównać rekord Gerda Muellera. A fakt, że zdobywanie bramek z karnych to wcale nie łatwizna pokazują choćby znacznie gorszego wyniki Cristiano Ronaldo, czy Lionela Messiego - obaj w tym elemencie oscylują wokół 80 proc. skuteczności. Wojciech Górski