Bayern od początku miał dużą przewagę. Już w trzeciej minucie bramkę mógł zdobyć Lewandowski. Wbiegł w pole karne, "położył" Olivera Baumanna i podciął nad nim piłkę. Ta jednak o centymetry minęła bramkę.W dziewiątej minucie skuteczniejszy był Serge Gnabry. Trafił do siatki, ale wcześniej faulowany był Florian Grillitsch i gol nie został uznany.Siedem minut później nic już nie zabrało Niemcowi bramki. Z prawej strony wbiegł w pole karne i uderzył precyzyjnie, po ziemi, przy dalszym słupku. Robert Lewandowski wyrównał rekord Bayern oczywiście nie zamierzał się zatrzymywać. Po półgodzinie gry gospodarze podwyższyli prowadzenie. Konkretnie zrobił to Robert Lewandowski, który popisał się pięknym strzałem z dystansu. Był to 10. gol Polaka w tym sezonie Bundesligi i 54. w obecnym roku kalendarzowym. Tym samym wyrównał rekord z 2019 roku. W końcówce pierwszej połowy Lewandowski miał jeszcze jedną okazję, ale przegrał pojedynek z Baumannem i do przerwy Bayern prowadził 2-0. Bayern pogrążył rywali w końcówce W drugiej połowie niewiele się działo. Długimi momentami Bayern nawet oddawał pole rywalom, ale ci nie potrafili kończyć swoich akcji groźnymi strzałami. Zostali za to skarceni w końcówce spotkania.Bayern przyspieszył w ostatnich 10 minutach i zdobył kolejne dwie bramki. Najpierw, błąd defensywy wykorzystał Eric Maxim Choupo-Moting, a zwycięstwo Bayernu przypieczętował Kingsley Coman.Bayern ma już 22 punkty i jest liderem Bundesligi. Z kolej Lewandowski jest liderem klasyfikacji strzelców. MP