Tak długo, jak Lewandowski będzie grał w piłkę, nie ustaną spekulacje na temat ewentualnej zmiany barw klubowych przez jednego z najlepszych, a zdaniem wielu - najlepszego napastnika na świecie.Gdy jednak pojawiają się rewelacje, dotyczące klubu, w którym "Lewy" zawsze chciał grać, temperatura naturalnie idzie w górę.Gdy jakiś czas temu nastał krótkotrwały, burzliwy okres gry Polaka w Bayernie, już wydawało się, że "Lewy" na pewno zdecyduje się na hitowy transfer. Później strony wyjaśniły sobie wszystkie anse i mogło się wydawać, że w Monachium kapitan "Biało-Czerwonych" będzie chciał zakończyć swój poważny "europejski" rozdział w karierze klubowej. Jednak, jak donoszą media z Hiszpanii, agent "Lewego" Pini Zahavi miał wykonać niespodziewany telefon. Według diariogol.com słynny menedżer piłkarski wybrał numer Florentino Pereza, prezesa Realu, a rozmowa miała dotyczyć właśnie Lewandowskiego. Robert Lewandowski uzupełni galaktyczne trio Realu Madryt? Okoliczność ma być tym bardziej sprzyjająca, że "Lewy" z Bayernem w tym sezonie nie obronią triumfu w Lidze Mistrzów. Polak najpierw długo czekał na najważniejsze trofeum w klubowej piłce, a gdy wreszcie wdrapał się na szczyt, razem z kolegami nie zdołał utrzymać się na wierzchołku. "Bawarczycy" przekonali się po raz kolejny, ile znaczy dla nich Polak, którego w ćwierćfinałowym dwumeczu z PSG zabrakło z powodu kontuzji."Nieoczekiwany telefon do Pereza otwiera nową galaktyczną opcję 'trójzębu" z przodu z Lewandowskim, Karimem Benzemą i Edenem Hazardem lub Viniciusem Juniorem. Wszystko po to, aby móc walczyć o wszystkie trofea w przyszłym roku i poczekać do czerwca 2022 roku, aż Kylian Mbappe stanie się wolnym zawodnikiem" - pisze diariogol.com. Zobacz skróty półfinałowych spotkań LM Sprawdź teraz! Czy rzeczywiście tym razem coś jest na rzeczy?