Sensacyjne porażki Bayernu w ostatnich ligowych meczach wywołały burzę w Niemczech. Część klubów walczących o utrzymanie w Bundeslidze oskarża Bawarczyków o ingerowanie w to, kto zostanie zdegradowany. W 33. kolejce Bayern przegrał z Freiburgiem, który dzięki trzem punktom wydostał się ze strefy spadkowej. Najostrzej wypowiedział się Dieter Schatzschneider, legenda Hannovera. Nie tylko brzydko określił Bayern, ale jeszcze podkreślił, że będąc szefem monachijskiego klubu, natychmiast zwolniłby trenera Pepa Guardiolę za to, że nie potrafi zmobilizować swoich piłkarzy. Na krytykę Schatzschneidera odpowiedział m.in. Robert Lewandowski. "Hannover doświadcza teraz wielkiego stresu. Walczy o utrzymanie, co prawdopodobnie wyprowadza z równowagi Schatzschneidera. Powiedział to w nerwach" - skomentował "Lewy". "Ale nie. Nie jesteśmy piss-mannchaft (pissen - sikać, mannschaft - drużyna - przyp. red.). Jesteśmy drużyną mistrzów! Grałem z Freiburgiem w masce, a Manuel Neuer grał z kontuzją biodra. Mówienie, że nie staramy się, jest po prostu niesprawiedliwym oskarżeniem" - podkreślił napastnik Bayernu. Bundesliga - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę