W zakończonym kilka dni temu sezonie Lewandowski sięgnął po szósty w karierze mistrzostwo Niemiec, po raz trzeci w Bundeslidze otrzymał okazałą armatę za tytuł najlepszego strzelca w lidze, ale po stronie międzynarodowych sukcesów gablota "Lewego" wciąż świeci pustkami. To właśnie ciągły brak międzynarodowego trofeum, na czele z sięgnięciem po trofeum w Lidze Mistrzów oraz chęć wyjścia z komfortu ugruntowanej pozycji gwiazdy w Bundeslidze, mogą motywować gwiazdora Bayernu do poszukania nowych wyzwań w klubie z absolutnego topu. Drzwi do wielkich firm, na czele z Realem Madryt, ma wyważyć kapitanowi reprezentacji Polski czołowy agent piłkarski świata, czyli Pini Zahavi. To właśnie mający polskie korzenie z Kielecczyzny i legitymujący się polskim paszportem Izraelczyk stał za rekordowym transferem Neymara z Barcelony do PSG. Tą transakcją pokazał, że nie ma dla niego rzeczy niemożliwych. W tym kontekście ciekawy wątek ujrzał światło dzienne za sprawą książki "Krótka Piłka. Bez dyplomacji o reprezentacji, Nawałce i Lewandowskim", której autorami są dziennikarze Polsatu Mateusz Borek i Cezary Kowalski. Z niej okazuje się, że "Lewy" poznał wpływowego menedżera przez... swoją partnerkę ze studniówki. Chodzi o panią Dianę, czyli obecną partnerkę Jerzego Kopca, który z kolei jest współpracownikiem 74-letniego Zahaviego. Ta sytuacja tylko dowodzi, że niektóre relacje mogą się przydać po latach, w najmniej spodziewanych okolicznościach. Art