Zdecydowanie odmienne nastroje panują w tym sezonie w Monachium i Dortmundzie. Bayern, zgodnie z przewidywaniami, dominuje w Bundeslidze. Borussia natomiast spisuje się katastrofalnie - z dziewięciu rozegranych spotkań przegrała aż sześć. Klub z Signal Iduna Park zajmuje dopiero 15. miejsce w tabeli, tuż nad strefą spadkową. Lewandowski, który na zasadzie wolnego transferu przeszedł w lecie z Borussii do Bayernu, uważa że duży wpływ na postawę BVB ma plaga kontuzji. "To ważny mecz - Borussia jest zawsze niebezpieczna i może wygrać z każdym" - powiedział Lewandowski na łamach "Sport Bildu". "Zespół z Dortmundu ma wielu kontuzjowanych zawodników i dlatego wszystko poszło im źle na początku sezonu. To jednak ekipa z którą zawsze ciężko się gra. Mają w składzie wspaniałych piłkarzy i naszym największym błędem byłoby ich zlekceważenie" - dodał polski napastnik.Lewandowski podkreślił, że nie czuje satysfakcji z tego, że bez niego Borussia osiąga słabe wyniki. "Zawsze sprawdzam, jak poszło BVB. Nie cieszę się z porażek mojego byłego klubu" - wyznał.Reprezentant Polski w Bayernie strzelił do tej pory sześć goli we wszystkich rozgrywkach. "Lewy", jak sam przyznał, czuje się coraz lepiej w Monachium, a duża w tym zasługa Mario Goetze. "A będzie jeszcze lepiej. Mario i ja już w Dortmundzie świetnie rozumieliśmy się na boisku, a w Bayernie wygląda to już naprawdę dobrze" - zaznaczył "Lewy"."Przed każdym meczem presja jest ogromna. Nawet jak strzelimy trzy, cztery gole, to nie ma mowy o odpuszczaniu. Zawsze chcemy być w pełnym gazie. Nigdy nie jesteśmy w pełni zadowoleni, mimo że wielu z naszych zawodników wygrało już niemal wszystko. To jest recepta na sukces" - zakończył Lewandowski.Bayern jest liderem Bundesligi. Bawarczycy mają cztery punkty przewagi nad drugą w tabeli Borussią Moenchengladbach. Strata Borussii Dortmund do Bayernu wynosi już 14 "oczek". Wyniki, terminarz i tabela Bundesligi