Francuz pierwszy raz wystąpił od początku po wyleczeniu kontuzji pleców i kolana. Zawodnik zaprezentował się na Imtech Arena z dobrej strony, strzelając trzeciego gola dla swojego zespołu. Jednakże mecz zakończył się małym zgrzytem, ponieważ w końcówce na murawie pojawił się fan zespołu gospodarzy, który uderzył Ribery'ego szalikiem, a potem pokazał mu obraźliwy gest, zanim został wyprowadzony przez ochroniarzy. Na zdarzenie natychmiast zareagował klub, gdyż HSV od razu na Twiterze zamieścił przeprosiny, ale Francuz nie przywiązuje do tego, co się stało, wielkiego znaczenia. "Na szczęście nic nic wielkiego się nie stało. To była trudna sytuacja, bo nie widziałem, jak do mnie podbiegał" - powiedział 31-letni Ribery na antenie stacji ARD. "To był mój pierwszy pojedynek w wyjściowym składzie po kontuzji, więc nie było łatwo. Jestem zadowolony, że drużyna dobrze zagrała, podobnie jak ze swojego występu" - dodał Zobacz wyniki 2. rundy Pucharu Niemiec