Zespół z Lipska objął w niedzielę prowadzenie w 14. minucie po golu najskuteczniejszego piłkarza tej drużyny Timo Wernera. Na początku drugiej połowy do wyrównania doprowadził Holender Klaas-Jan Huntelaar. Istniejący od 2009 roku klub i tak może być zadowolony z przebiegu sezonu, ponieważ ma 62 punkty i jest już pewny awansu do Ligi Mistrzów w przyszłym sezonie. Na razie jednak nie da się jeszcze stwierdzić, czy zagra od razu w fazie grupowej, czy będzie musiał przebrnąć eliminacje. Wyprzedzić go jeszcze mogą Borussia Dortmund (56 pkt) i Hoffenheim (55). Z drugiej strony, zwycięstwo w niedzielę dałoby gościom nawet szansę walki o tytuł. Gdyby wygrali, mieliby już tylko sześć punktów straty do Bayernu, z którym zmierzą się jeszcze w przedostatniej kolejce (13 maja) przed własną publicznością. W sobotę Bayern tylko zremisował u siebie z FSV Mainz 2-2. Robert Lewandowski rozegrał cały mecz, ale nie zdobył bramki. Do siatki trafił za to Pierre-Emerick Aubameyang, a jego BVB wygrała na wyjeździe z Borussią Moenchengladbach 3-2 (Łukasz Piszczek był rezerwowym). Gabończyk ma 27 goli ligowych w tym sezonie i jest samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców. Lewandowski ma o jedno trafienie mniej. Bayern i Borussia zmierzą się w środę w półfinale Pucharu Niemiec. W sobotę cały mecz w barwach VfL Wolfsburg rozegrał Jakub Błaszczykowski. Jego zespół przegrał na wyjeździe z Herthą Berlin 0-1. "Wilki" wciąż bronią się przed spadkiem. Niezwykłym dokonaniem popisał się piłkarz Werderu Brema Max Kruse. Jego zespół przegrywał już 0-1 i 1-2, ale ostatecznie wygrał 4-2 na wyjeździe z FC Ingolstadt, a 29-letni napastnik zdobył wszystkie bramki dla gości. Bremeńczycy jeszcze niedawno byli w strefie spadkowej, ale teraz, po ośmiu zwycięstwach w 10 meczach, zajmują siódmą lokatę i walczą o miejsce w europejskich pucharach.