Do zdarzenia doszło na Turf Moor, gdzie Burnley rozgrywa swoje mecze. 21-tysięczny stadion dawno nie widział zajść do jakich doszło w sobotę. Drużyna Seana Dyche'a prowadziła 1-0, gdy na pięć minut przed końcem pierwszej połowy pseudokibice Hannoveru 96 zaczęli wyrywać krzesełka i rzucać w zawodników rywala. Sędzia przerwał mecz, a po konsultacji z policją definitywnie go zakończył. - Decyzja została podjęta jednomyślnie przez sędziego, policję oraz oficera bezpieczeństwa stadionu - powiedział Chris Bithell z Policji w Lancashire. - Agresywne zachowania kibiców Hannoveru nie pozwoliły kontynuować spotkania. Atakowani byli nie tylko piłkarze, ale i stewardzi oraz policjanci - opisywał Bithell. Niemiecki klub potępił postawę pseudokibiców w specjalnym oświadczeniu. - Nasza postawa jest jasna: Hannover 96 potępia incydenty na stadionie i silnie dysocjuje z jakiejkolwiek formy przemocy - napisano na stronie internetowej klubu w sobotę wieczorem. Burnley przygotowuje się do startu Premier League. Pierwszym rywalem zespołu Dyche'a, 12 sierpnia, będzie Chelsea Londyn. Hannover 96 zainauguruję ligowe zmagania tydzień później meczem z FSV Mainz.