Piłkarze Borussii Dortmund rozpoczęli obecne rozgrywki od pewnej wygranej w 1. rundzie Pucharu Niemiec. Po trzech bramkach Erlinga Haalanda ekipa z Zagłębia Ruhry pokonała Wehen Wiesbaden. Atakujący ekipy gospodarzy z bardzo dobrej strony pokazał się także w meczu przeciwko Eintrachtowi. Już w 23. minucie Haaland popędził środkową strefą boiska i zagrał do Marco Reusa, którzy dopełnił formalności.Goście odpowiedzieli bardzo szybko po... pechowej interwencji Feliksa Passlacka. Gracz Borussii próbował odebrać piłkę Rafaelowi Borre, a umieścił ją we własnej bramce. Stracony gol zadziałał motywująco na zawodników - debiutującego na ławce trenerskiej w meczu Bundesligi, w roli szkoleniowca BVB - Marco Rose. W 32. minucie Haaland świetnie zagrał do Thorgana Hazarda, a ten pokonał Kevina Trappa. Borussia Dortmund - Eintracht Frankfurt. Znakomity start BVB! Haaland dał popis Po chwili Reus przedłużył zagraną przez bramkarza Borussii piłkę i ta padła łupem Haalanda, który wpadł w pole karne i wpakował futbolówkę do bramki. Gospodarze kontynuowali swoją dobrą grę w drugiej połowie. Już w 58. minucie zakotłowało się w polu karnym Eintrachtu. Haaland spróbował oddać strzał, jednak finalnie dograł do Giovanniego Reyny. 18-latek trącił natomiast futbolówkę do bramki. Świetnie spisujący się w tym meczu Norweg dołożył jeszcze jedno trafienie. Otrzymał on dobre podanie od Reusa, minął Evana N’Dicka i drugi raz pokonał Trappa. Piłkarze z Frankfurtu zdołali odpowiedzieć na liczne gole BVB w końcówce starcia. Do bramki trafił Jens Petter Hauge.PA