Sobotni mecz na BayArena przyniósł kolejne rozczarowanie kibicom Borussii Dortmund, którzy na zwycięstwo swoich ulubieńców w lidze czekają już od 30 września.BVB pierwsza straciła gola i kto wie, jak zakończyłoby się to spotkanie, gdyby nie bezmyślne zachowanie obrońcy gospodarzy Wendella, który w 41. minucie dostał czerwoną kartkę. Przez pół meczu z okładem niepokonany od dziewięciu meczów Bayer grał w osłabieniu, ale Borussia wykorzystała to tylko połowicznie. W 73. minucie do wyrównania doprowadził Andrij Jarmołenko. Z ostatnich 11 meczów we wszystkich rozgrywkach Borussia wygrała tylko z trzecioligowym Magdeburgiem w Pucharze Niemiec. Po remisie w sobotę jej strata do pierwszego Bayernu Monachium urosła do 10 punktów. Dortmund spadł na szóste miejsce w tabeli. Gorące krzesło trenera Borussii jest przedmiotem ożywionych dyskusji, ale wygląda na to, że nie w samym klubie. - Oczywiście Peter Bosz pozostaje na stanowisku - oznajmił prezydent klubu Hans-Joachim Watzke, który został zapytany o to, kto poprowadzi Borussię między innymi w środę przeciwko Realowi Madryt. - Nie prowadzimy żadnych dyskusji na temat trenera! - podkreślił z całą stanowczością. - Chcemy się odbudować pod wodzą Petera Bosza - dodał w podobnym tonie dyrektor sportowy Borussii Michael Zorc. łup *** W 13. kolejce Bundesligi BVB uległo VFB Stuttgart: