W 1994 roku Oliver Kahn przeszedł z Karlsruher do Bayernu Monachium, by w bawarskim klubie spędzić 14 lat i święcić sukcesy. 48-letni obecnie były bramkarz ośmiokrotnie sięgał po mistrzostwo Niemiec, sześć razy po krajowy puchar, a także triumfował w Lidze Mistrzów w sezonie 2000/01. Kahn wystąpił także w pamiętnym finale Champions League w 1999 roku na Camp Nou z Manchesterem United, gdy gole w doliczonym czasie gry strzelali Teddy Sheringham i Ole Gunnar Solskjaer. Pod koniec kariery Niemiec miał możliwość podpisania kontraktu z "Czerwonymi Diabłami", bo bardzo chciał go pozyskać sir Alex Ferguson, ale mistrz Europy z 1996 r. postanowił kontynuować grę w Bayernie. "Wciąż spieramy się z Aleksem Fergusonem. Szkot był przekonany, że dołączę do United w 2003 lub 2004 roku, ale budowanie pozycji w Bayernie było dla mnie ważniejsze" - powiedział w wywiadzie dla "Bilda". "Patrząc wstecz, uważam, że powinienem był to zrobić. To był ostatni moment na transfer, jednak postanowiłem skupić się na występach w bawarskim klubie" - dodał. Niemiecki bramkarz wciąż nie może pogodzić się z brakiem triumfu w finale Ligi Mistrzów z 1999 r. "W pamięci zapisałem ten mecz z Manchesterem United jako wygraną. Po prostu wykasowałem z niego dwie minuty" - żartował Kahn.