INTERIA.PL zaprasza na tekstową relację LIVE!Dokładny program Eurosportu 2 znajdziesz tu! Bayern miażdżył rywali w ostatnich dwóch latach, grając pod dyktando Juppa Heynckesa i dwukrotnie z rzędu docierając do finału Champions League. Pep wygrać więcej nie może - to niemożliwe, w ostatnim sezonie Heynckes zgarnął wszystkie trofea na czele z Pucharem Ligi Mistrzów. Guardiola ma za zadanie rzucić świat na kolana efektownym stylem gry, natchnąć wybitnych, ale jednak rzemieślników z Bawarii magią piłkarskiego artyzmu, z którego słynęła jego Barca. Bayern Guardioli ma nadać niemieckiej piłce nowej jakości. Dotychczas dominacja Bawarczyków, czy innych przedstawicieli Bundesligi wynikała głównie z żelaznej dyscypliny taktycznej i najlepszego na świecie przygotowania fizycznego, z czasem coraz bardziej z techniki. Od teraz Bayern ma się kojarzyć z wirtuozerią i maestrią. Ma nie tylko wygrywać, ale też nie dawać rywalowi powąchać piłki więcej niż przez 30 procent czasu rozgrywania meczu. Gdyby Mario Goetze - zamiast trafić do Bayernu, błyszczał nadal w Borussii, mecz ten można by nazwać starciem gigantów. Po ostatnich transferach i zatrudnieniu Pepa Guardioli przez Bayern przewaga Bawarczyków pod względem piłkarskiego potencjału staje się coraz bardziej przytłaczająca. Juergen Klopp nie narzeka, tylko mobilizuje swój zespół do nieustępliwej walki z kolosem od pierwszego meczu. Tego o Superpuchar. - Chcę być dla Guardioli tym, kim był dla niego w Hiszpanii Mourinho - podkreśla Klopp. Czasem kibice w Polsce narzekają, że media są zdominowane przez Roberta Lewandowskiego. Nie ma co narzekać. "Lewy" króluje także w Niemczech! "Bild" zapowiedź Superpucharu Niemiec oparł na temacie polskiego napastnika. "W Superpucharze przeciw 'jego' Bayernowi - Test charakteru dla Lewandowskiego!" - ogłosiła w tytule niemiecka gazeta. "Niech przetestują swoją rzetelność!" - napisał na Twitterze menedżer Roberta - Cezary Kucharski, odnosząc się do wpisu Romana Kołtonia z Polsatu Sport, który przytoczył tytuł z "Bilda". Kucharski ma już dosyć uszczypliwości, jakiej Robertowi nie szczędził w ostatnich tygodniach zwłaszcza "Bild". Niemieckim mediom nie podobało się parcie Polaka w kierunku Bayernu. Borussia w lutym obiecała Robertowi, że zgodzi się na jego transfer do Monachium, lecz później zmieniła zdanie i zaczęła podkreślać, że Lewandowski ma jeszcze rok kontraktu. Zamieszanie skończyło się tak, że Polak - choć myślami był już w Bayernie - musiał zostać w BVB z jedną z najniższych pensji w wyjściowej drużynie. "Bild" cytuje Roberta, twierdząc, że Polak niechętnie przyjął taki, a nie inny obrót sprawy. - Niestety, wszystko tak się skończyło, że muszę zostać w Dortmundzie. Borussia zażądała za mnie bardzo dużo pieniędzy, ale muszę to uszanować - powiedział Lewandowski. Jak ktoś zna Roberta, ten wie, że były napastnik Lecha Poznań jest profesjonalistą w każdym calu. Bez problemu poradzi sobie z tym, że chcąc nie chcąc musi zostać w Dortmundzie. Ciekawi jesteśmy faktu, jak w starciu z Bayernem przywitają Polaka kibice? Będą brawa, gratulacje z okazji niedawnego zawarcia związku małżeńskiego, czy głosy dezaprobaty dla ciągotek w kierunku przejścia do największego rywala w Niemczech? Najważniejsze, że w Roberta nadal wierzy Klopp i najważniejsze figury na szachownicy BVB. - Lewandowski to profesjonalista w każdym calu. On sobie poradzi w tej sytuacji - ogłosił w "Bildzie" menedżer Borussii Michael Zorc. O wiele bardziej możemy być spokojni o to, że Lewandowski zagra na wysokim poziomie, niż o to, czy cała Borussia poradzi sobie z nawałnicą z Monachium. Po transferach Thiago Alcantary, Maria Goetzego, czy tym sprzed roku - Javiego Martineza (za 40 mln euro) i zakontraktowaniu Pepa Guardioli Bayern może być poza zasięgiem wszystkich klubów świata, a nie tylko tych z Niemiec. W tym meczu ekipa Guardioli może dać próbkę swoich możliwości, którą już pokazała w minioną środę, z gracją i lekkością ogrywając w sparingu Barcelonę 2-0. Guardiola nie wystawi najsilniejszego składu, gdyż lekkie kontuzje mają Franck Ribery, Manuel Neuer i Goetze. Katalończyk i tak dysponuje takim arsenałem, że ewentualna wygrana Borussii będzie sporego kalibru niespodzianką. Przewidywane składy według "Kickera": Borussia: Weidenfeller - Grosskreutz, Subotić, Hummels, Schmelzer - Bender, Sahin - Hofmann, Guendogan, Reus - Lewandowski. Bayern: Starke - Lahm, Boateng, van Buyten, Alaba - Thiago - Robben, Mueller, Kroos, Shaqiri - Mandżukić. Autor: Michał Białoński