Do skandalicznego ataku doszło w minionym miesiącu podczas meczu ligi regionalnej w Niemczech. Podczas spotkania z TV Semd 22-letni arbiter ukarał piłkarza czerwoną kartką. Tak rozwścieczyło to zawodnika, że uderzył sędziego pięścią w twarz. Arbiter nie spodziewał się takiej reakcji i nie bronił, a cios okazał się na tyle silny, że padł na murawę niczym ścięty. Szybko podjęto decyzję o przetransportowaniu 22-latka do szpitala helikopterem. - Dla czegoś takiego nie ma miejsca na boisku sportowym. Trzyletnia dyskwalifikacja jest w pełni uzasadniona, była to najwyższa możliwa kara - skomentował Theodor Greiner z Heskiego Związku Piłki Nożnej (HFV). Greiner zasugerował, że piłkarz-chuligan może zostać dożywotnio zdyskwalifikowany, a taka decyzja może zapaść po obradach Heskiego Związku Piłki Nożnej. Ukaranie zawodnika szybko po incydencie zapowiedział także szef FSV Muenster i piłkarz został wyrzucony z klubu. Hans-Peter Samoschkoff zapowiedział, że klub nie będzie się odwoływał od kary. Nie był to odosobniony incydent w niższych ligach w Niemczech. W środę doszło do kolejnego brutalnego ataku na arbitra. Mecz został przerwany i odwołany po tym, jak asystent sędziego został znokautowany przez jednego z piłkarzy. MZ