Borussia Moenchengladbach, wicelider Bundesligi, gościła w sobotę w Bremie, gdzie miała zainkasować kolejne trzy punkty. Wynik otworzył w 39. minucie Plea, a po zmianie stron dorzucił kolejne trafienia w 48. i 52. minucie, kompletując tym samym hat-tricka. Werder był na deskach, ale walczył i w 59. minucie na listę strzelców wpisał się Sahin. To było jednak zbyt mało, by sięgnąć choćby po punkt. Po popisowym występie Plei Źrebaki znów wzięły komplet i odrobiły trzy "oczka" do lidera z Dortmundu. Ciężkie zadanie miała przed sobą Fortuna Duesseldorf, która podejmowała Herthę Berlin. Stara Dama jeszcze przed przerwą straciła Mittelstadta, który wyleciał za dwie żółte karki i zapłaciła za to srogą cenę. Prowadzenie zdobył dla Fortuny w 50. minucie Usami, a niespełna kwadrans później Hennings podwyższył na 2-0. Kolejne ciosy w końcówce zadał Raman, który dwa razy wpisał się na listę strzelców. Dla Herthy trafił na otarcie łez Selke, stołeczni w Duesseldorfie przegrali aż 1-4. SC Freiburg w pojedynku z FSV Mainz szybko straciło dwa gole - zdobyli je dla Moguncji Gbamin i Mateta - i nie potrafiło wrócić do gry. Dopiero w 73. minucie bramkę kontaktową strzelił Sallai, ale po chwili odpowiedział mu Onisiwo i Mainz ograła Freiburg 3-1. TSG 1899 Hoffenheim nie potrafiło przedrzeć się przez defensywę FC Augsburg, aż trafił po przerwie Kramarić. Dla gości bramkę zdobył Finnbogason, jednak punkty zostały w Sinsheim. Wygraną 2-1 zapewnił Wieśniakom gol Nelsona w samej końcówce spotkania. 1. FC Nuernberg w pojedynku z VfB Stuttgart od 68. minuty musiało odrabiać straty, bo bramkę strzelił Baumgartl. Na 2-0 podwyższył w 82. minucie Thommy i ekipa z miasta Mercedesa po czterech kolejnych meczach wreszcie zdobyła punkty. Nadal jest ostatnia, ale zmniejszyła straty do rywali w walce o ligowy byt.