"Biologia ma swoje prawa. Twardość czaszki nie polega na sile charakteru. Choć jeśli to jest tylko wstrząśnienie, to nie widzę problemów, żeby nie mógł wystąpić w najbliższym meczu. Jednak gra ze złamaną szczęką, która tak szybko się nie zagoi, byłaby lekkomyślnością. Już raz miał uraz szczęki, więc uważam, że jest zbyt cenny graczem, by na jeden mecz podejmować aż tak duże ryzyko" - uważa profesor Zenon Mariak z kliniki Neurochirurgii w Białymstoku. Zobacz więcej w materiale wideo: