25-letni stoper, który miał udział w wywalczeniu przez Niemcy mistrzostwa świata na mundialu w Brazylii, jest na liście zainteresowań największych europejskich klubów. W ostatnim czasie zachodnie media dużo pisały o tym, że sprowadzenie Hummelsa ma być rozwiązaniem wielkich problemów z obroną w Manchesterze United. Piłkarz zapewnił jednak, że to jedynie transferowe plotki, bo nie ma zamiaru opuszczać Borussii. "Słyszałem już, że negocjowałem z każdym i podpisałem wstępne porozumienie z Barceloną i innymi klubami. Nie ma w tym ani krzty prawdy. Nie negocjowałem transferu i nie mam takiego zamiaru" - skomentował Hummels. "Miło usłyszeć, że wielkie kluby interesują się tobą. Odbieram to jako komplement, ale nie ma to na mnie żadnego wpływu" - zapewnił obrońca Borussii. "Zarabiam wystarczająco w Dortmundzie, choć oczywiście zawsze jest ktoś, kto byłby skłonny zapłacić więcej. Zresztą w Dortmundzie znacznie poprawiły się zarobki od czasu, gdy tu jestem. To już nie to samo, co sześć lat temu. W każdym razie uważam, że moje zarobki są wystarczające" - zdradził. Hummels przekonywał, że jeśli zdecyduje się kiedyś zmienić ligę, to głównym motywem nie będą pieniądze. "Ale o transferze nawet w tej chwili nie myślę. Mamy świetną drużynę i utalentowanych zawodników, jak Neven Subotić, Marcel Schmelzer, Nuri Sahin i inni. Kiedy po raz drugi zdobyliśmy mistrzostwo Niemiec, każdy z nas mógł pójść tam, gdzie tylko chciał, ale pomyślałem: Nie. To co mamy, jest wyjątkowe" - powiedział Hummels. Piłkarz Borussii przekonywał, że znakomicie czuje się w klubie, w którym piłkarzy nie łączy jedynie chęć wygrywania kolejnych meczów. "Nie zdarza się często, aby w klubie ludzie się tak przyjaźnili. Jeśli masz szansę grać na wysokim poziomie ze swoimi kumplami, to trzeba robić to najdłużej, jak tylko się da" - wyjaśnił, dlaczego nie ciągnie go do Barcelony czy Manchesteru United.