Hoffenheim jest jedynym zespołem w najsilniejszych ligach w Europie, który dotychczas nie znalazł pogromcy. To dopiero czwarta drużyna, która dotrwała do półmetka Bundesligi bez porażki. Wcześniej ta sztuka udała się trzykrotnie Bayernowi, raz Hamburgerowi SV i raz Bayerowi Leverkusen. "Wieśniaki", których piłkarzem jest Eugen Polanski, zremisowały jednak aż 10 z 17 spotkań, więc raczej nie liczą się już w walce o tytuł. Z dorobkiem 31 punktów ustępują o osiem RB Lipsk i o 11 Bayernowi. Wicelider ma z kolei nadzieję na zwycięstwo, ponieważ wtedy mógłby już praktycznie nie oglądać się za siebie i skupić się na walce o mistrzostwo. "To dla nas mecz o sześć punktów" - ocenił dyrektor sportowy RB Lipsk Ralf Rangnick. Zwycięski w sześciu ostatnich kolejkach Bayern nie odda jednak tak łatwo pozycji lidera. W sobotę zmierzy się z Werderem, z którym wygrał 12 ostatnich spotkań ligowych. Jeśli odniesie 13. zwycięstwo, ustanowi rekord Bundesligi - żaden zespół nie miał nigdy tak długiej serii wygranych meczów z jednym rywalem. Rundę wiosenną monachijczycy rozpoczęli wprawdzie w słabym stylu, ale i tak pokonali na wyjeździe SC Freiburg 2:1 dzięki dwóm golom Roberta Lewandowskiego. Polak walczy o pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców. Na razie ma 14 bramek, o dwie mniej od prowadzącego Gabończyka Pierre'a-Emericka Aubameyanga, który powrócił już do składu Borussii Dortmund z Pucharu Narodów Afryki. Ciekawostką jest fakt, że może dojść do pojedynku dwóch najskuteczniejszych zagranicznych piłkarzy w historii Bundesligi - Lewandowskiego (135 goli) oraz byłego gracza Bayernu Peruwiańczyka Claudio Pizarro (190). "Mam nadzieję, że trafię do siatki. Gole są zawsze najważniejsze dla napastnika. Ciężko pracuję nad tym, żeby strzelić Bayernowi" - powiedział ten drugi. Mecze Bayernu z Werderem oraz RB Lipsk z Hoffenheim zostaną rozegrane w sobotę o 15.30. Wtedy też VfL Wolfsburg Jakuba Błaszczykowskiego podejmie FC Augsburg, a FC Koeln, którego piłkarzem jest Paweł Olkowski, zmierzy się na wyjeździe z SV Darmstadt 98.