Jedenastka RB Lipsk bardzo potrzebowała punktów, by znaleźć się w czołówce ligowej tabeli. Drużyna ta zajmowała piątą pozycję i była zdecydowanym faworytem spotkania. Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na osiem pojedynków jedenastka SC Freiburg wygrała trzy razy, ale więcej przegrywała, bo cztery razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. W 30. minucie za Giana-Lucę Waldschmidta wszedł Nils Petersen. W 34. minucie w drużynie SC Freiburg doszło do zmiany. Vincenzo Grifo wszedł za Lina Tempelmanna. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników SC Freiburg w 45. minucie spotkania, gdy Nicolas Höfler strzelił pierwszego gola. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny SC Freiburg. W 51. minucie kartkę dostał Dayotchanculle Upamecano, piłkarz gości. W 56. minucie w zespole RB Lipsk doszło do zmiany. Christopher Nkunku wszedł za Marcela Sabitzera. Trener RB Lipsk postanowił zagrać agresywniej. W 60. minucie zmienił pomocnika Emila Forsberga i na pole gry wprowadził napastnika Yussufa Yurarego, który w bieżącym sezonie ma na koncie jedną bramkę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Pomimo strzelenia gola nie udało się odwrócić losów meczu gdyż przeciwnicy także zdobyli bramkę. Sędzia pokazał żółte kartki zawodnikom SC Freiburg: Nicolasowi Höflerowi w 62. i Janikowi Habererowi w 66. minucie. Chwilę później trener SC Freiburg postanowił bronić wyniku. W 67. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Nicolasa Höflera wszedł Nico Schlotterbeck, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła jedenastce gospodarzy utrzymać prowadzenie. Mimo postawienia na obronę jedenastce gospodarzy udało się strzelić gola i wygrać. W 70. minucie w zespole RB Lipsk doszło do zmiany. Matheus Cunha wszedł za Tima Wernera. Trzeba było trochę poczekać, aby Nils Petersen wywołał eksplozję radości wśród kibiców SC Freiburg, zdobywając kolejną bramkę w 90. minucie spotkania. Przy zdobyciu bramki pomógł Vincenzo Grifo. W doliczonej drugiej minucie meczu kartkę obejrzał Vincenzo Grifo z drużyny gospodarzy. Mimo że jedenastka RB Lipsk nie grzeszy umiejętnością konstruowania sytuacji strzeleckich, na 74 ataki oddała tylko sześć celnych strzałów, to w końcu strzeliła długo wyczekiwanego przez ich kibiców gola. W tej samej minucie na listę strzelców wpisał się Lukas Klostermann. Asystę przy bramce zaliczył Matheus Cunha. Zespołowi RB Lipsk zabrakło czasu, żeby zadać decydujący cios i spotkanie zakończyło się skromnym zwycięstwem jedenastki SC Freiburg. Zawodnicy SC Freiburg otrzymali w meczu trzy żółte kartki, a ich przeciwnicy jedną. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany. 2 listopada jedenastka RB Lipsk rozegra kolejny mecz u siebie. Jej rywalem będzie 1. FSV Mainz 05. Tego samego dnia Werder Brema będzie przeciwnikiem drużyny SC Freiburg w meczu, który odbędzie się w Bremie.