Dotychczasowa historia spotkań między zespołami jest bardzo bogata. Na 77 spotkań jedenastka Bayeru Leverkusen (”Aptekarze”) wygrała 35 razy i zanotowała 23 porażki oraz 19 remisów. Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Fani jeszcze dobrze nie rozsiedli się na trybunach, a już padł pierwszy gol w tym spotkaniu. W siódmej minucie po gwizdku arbitra oznaczającego początek spotkania na listę strzelców wpisał się Patrik Schick. Przy zdobyciu bramki pomógł Florian Wirtz. W 19. minucie w drużynie Bayeru Leverkusen doszło do zmiany. Lucas Alario wszedł za Patrika Schicka. W 28. minucie Daley Sinkgraven został zastąpiony przez Wendella. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem jedenastki Bayeru Leverkusen. Między 69. a 75. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom gospodarzy i jedną drużynie przeciwnej. Dopiero w drugiej połowie Sasa Kalajdzic wywołał eksplozję radości wśród kibiców VfB Stuttgart, zdobywając bramkę w 76. minucie spotkania. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego trzecie trafienie w sezonie. Asystę przy golu zaliczył Phillipp Klement. W następstwie utraty gola trener Bayeru Leverkusen postanowił zagrać agresywniej. W 79. minucie zmienił pomocnika Kerema Demirbaya i na pole gry wprowadził napastnika Leona Baileya. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego zespół wciąż miał problemy ze skutecznością. W tej samej minucie boisko opuścili piłkarze gości: Nadiem Amiri, Julian Baumgartlinger, a na ich miejsce weszli Florian Wirtz, Karim Bellarabi. Chwilę później trener VfB Stuttgart postanowił bronić wyniku. W 84. minucie postawił na defensywę. Za pomocnika Daniela Didaviego wszedł Atakan Karazor, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gospodarzy utrzymać remis. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w samej końcówce meczu, arbiter przyznał żółte kartki zawodnikom obu drużyn: Charles'owi Aranguizowi i Wataru Endowi. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Drużyna ”Aptekarz” zagrała bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów piłkarzy. Zawodnicy VfB Stuttgart dostali w meczu trzy żółte kartki, natomiast ich przeciwnicy dwie. Oba zespoły wymieniły po pięciu graczy. Obie drużyny będą miały 14-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 17 października drużyna Bayeru Leverkusen zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej rywalem będzie 1. FSV Mainz 05. Tego samego dnia Hertha Berlin będzie gościć zespół VfB Stuttgart.