Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 24 spotkania drużyna TSG Hoffenheim (”Wieśniaki”) wygrała 10 razy i zanotowała osiem porażek oraz sześć remisów. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Niedługo po rozpoczęciu meczu Weston McKennie wywołał eksplozję radości wśród kibiców Schalke 04 (”Czeladnicy”), strzelając gola w 20. minucie meczu. Sytuację bramkową stworzył Jonjoe Kenny. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem drużyny Schalke 04. Trener TSG Hoffenheim postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 60. minucie na plac gry wszedł Christoph Baumgartner, a murawę opuścił Havard Nordtveit. Christoph Baumgartner spełnił oczekiwania trenera strzelając jedną bramkę. Był to już jego czwarty gol w tegorocznych rozgrywkach. Piłkarze gości w końcu odpowiedzieli zdobyciem bramki. Na 21 minut przed zakończeniem drugiej połowy wynik ustalił Christoph Baumgartner. Przy zdobyciu bramki asystował Benjamin Hübner. W 76. minucie Benito Raman zastąpił Amine Harita. W 79. minucie w zespole ”Wieśniaki” doszło do zmiany. Stefan Posch wszedł za Pavela Kaderabka. Jedyną kartkę w meczu dostał Stefan Posch z TSG Hoffenheim. Była to 81. minuta pojedynku. Kibice Schalke 04 nie mogli już doczekać się wprowadzenia Ahmeda Kutucu. W bieżącym sezonie ten napastnik wchodził już jako rezerwowy 16 razy i ma na koncie aż trzy strzelone gole. Murawę musiał opuścić Rabbi Matondo. W 85. minucie Sebastian Rudy został zmieniony przez Dennisa Geigera, co miało wzmocnić zespół TSG Hoffenheim. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Jonjoe'a Kennego na Malicka Thiawa. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się rezultatem 1-1. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Sędzia nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast ”Wieśniaki” przyznał jedną żółtą. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. 14 marca drużyna ”Wieśniaki” będzie miała szansę na kolejne punkty grając u siebie. Jej rywalem będzie Hertha Berlin. Tego samego dnia Borussia Dortmund będzie gościć jedenastkę Schalke 04.