Zespoły zajmowały sąsiednie miejsca w tabeli, więc zapowiadał się ciekawy i wyrównany mecz. Drużyna SC Freiburg zajmowała dziewiątą, natomiast zespół FC Union Berlin - 10. pozycję. Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na siedem meczów zespół SC Freiburg wygrał dwa razy, ale więcej przegrywał, bo cztery razy. Jeden mecz zakończył się remisem. Sędzia musiał opanować emocje piłkarzy już na początku meczu. Jedyną żółtą kartkę w pierwszej połowie sędzia pokazał Christianowi Guenterowi z drużyny gospodarzy. Była to 12. minuta pojedynku. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy SC Freiburg w 34. minucie spotkania, gdy Roland Sallai strzelił pierwszego gola. Przy zdobyciu bramki pomagał Vincenzo Grifo. Pierwsza połowa zakończyła się skromnym prowadzeniem zespołu SC Freiburg. W pierwszych sekundach drugiej połowy spotkania arbiter ukarał żółtą kartką Marvina Friedricha, zawodnika FC Union Berlin. Drużyna gości ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystał zespół SC Freiburg, zdobywając kolejną bramkę. W 55. minucie na listę strzelców wpisał się Christian Guenter. W 59. minucie w drużynie FC Union Berlin doszło do zmiany. Sebastian Polter wszedł za Mariusa Bültera. W 60. minucie sędzia przyznał żółtą kartkę Rolandowi Sallaiemu z SC Freiburg. Piłkarze gości szybko odpowiedzieli strzeleniem gola. Po pierwszym kwadransie od gwizdka rozpoczynającego drugą część meczu na listę strzelców wpisał się Sebastian Andersson. Zawodnik ten strzela jak na zawołanie. To już jego jedenaste trafienie w sezonie. Asystę zaliczył Christopher Trimmel. W 65. minucie za Rolanda Sallaiego wszedł Lucas Höler. Trener FC Union Berlin postanowił zagrać agresywniej. W 72. minucie zmienił pomocnika Yunusa Mallego i na pole gry wprowadził napastnika Marcusa Ingvartsena, który w bieżącym sezonie ma na koncie cztery bramki. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko odrobi straty. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W 75. minucie żółtą kartkę dostał Marcus Ingvartsen, piłkarz gości. Na murawie, jak to często zdarzało się SC Freiburg w tym sezonie, pojawił się Nico Schlotterbeck, którego zadaniem było wzmocnienie szyków obronnych. Zmienił on w 78. minucie Christiana Guentera. Rezultat meczu pokazał, że zmiana była dobrym posunięciem trenera. Trzeba było trochę poczekać, aby Robin Koch wywołał eksplozję radości wśród kibiców SC Freiburg, zdobywając kolejną bramkę w 82. minucie meczu. Asystę przy golu ponownie zanotował Vincenzo Grifo. W 83. minucie Neven Subotić został zmieniony przez Sheralda Beckera, co miało wzmocnić zespół FC Union Berlin. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Manuela Guldego na Giana-Lucę Ittera. W doliczonej drugiej minucie starcia czerwoną kartkę po drugiej żółtej dostał Marvin Friedrich z FC Union Berlin i musiał opuścić boisko. Pierwszą żółtą kartkę dostał on w 47. minucie. Do końca spotkania rezultat nie uległ zmianie. Starcie zakończyło się wynikiem 3-1. Zespół FC Union Berlin zagrał bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia starał się panować nad sytuacją i chętnie wyciągał kolorowe kartoniki, niestety nawet to nie ochłodziło rozgrzanych głów zawodników. Zawodnicy gości dostali w meczu dwie żółte kartki oraz jedną czerwoną, natomiast ich przeciwnicy dwie żółte. Obie drużyny wykorzystały wszystkie zmiany w drugiej połowie. 14 marca zespół SC Freiburg będzie miał szansę na kolejne punkty grając w Lipsku. Jego przeciwnikiem będzie RB Lipsk. Tego samego dnia Bayern Monachium zagra z drużyną FC Union Berlin na jej terenie.