Wtorkowy bój o finał Pucharu Niemiec między Bayernem Monachium a Borussią Dortmund zaczął się znakomicie dla Lewandowskiego, który dał prowadzenie gospodarzom. Borussia doprowadziła do dogrywki, a w karnych wygrała 2-0. Tuż przed końcem dodatkowego czasu gry "Lewy" zderzył się z bramkarzem Borussii Mitchellem Langerakiem. Polak dograł do końca, ale po badaniach okazało się, że kontuzja jest poważna i rozległa. - Rozmawiałem z Lewandowskim i powiedział, że nie pamięta całego meczu, na przykład gola - powiedział lekarz reprezentacji Polski Jacek Jaroszewski na "Łączy nas Piłka". Kiedy napastnik kadry wróci do gry? Na pewno nie zagra w najbliższej kolejce Bundesligi. Polak liczy na występ 6 maja przeciwko FC Barcelona w półfinale Ligi Mistrzów. - Gdyby Robert miał tylko te złamania, można byłoby wykonać dla niego specjalną maskę na odlew, która jest obecnie często praktykowana i występuje w niej wielu zawodników. Wówczas mógłby już zagrać w przyszłym tygodniu z Barceloną. Sytuację komplikuje jednak wstrząśnienie mózgu. Robert na pewno musi odpocząć 4-5 dni od piłki i dojść do siebie. Jego mózg doznał szoku w wyniku zderzenia z bramkarzem BVB. Decyzja o tym, czy wystąpi z Barceloną, jest w tej chwili na granicy. Wszystko zależy od tego, jak będzie czuł się sam zawodnik. Każdy dzień działa na jego korzyść - wyjaśnił Jaroszewski.