Heynckes przyznał, że Lewandowski jest "urodzonym strzelcem". Dzięki bramce w środowym meczu z FC Koeln (1-0) Polak awansował do dziesiątki najlepszych strzelców w historii Bundesligi. Lewandowski w środowy wieczór zdobył 15. bramkę w tym sezonie niemieckiej ligi, a łącznie 166. w Bundeslidze. W klasyfikacji wszech czasów awansował na 10. miejsce (ex aequo z Hannesem Loehrem). - On jest urodzonym strzelcem. Znowu zapewnił nam bardzo ważne zwycięstwo. To piłkarz światowej klasy. Jest zawsze wtedy, kiedy go potrzebujesz - komplementował Polaka po meczu z Koeln trener Heynckes. 29-letni napastnik trafił do siatki w 60. minucie, wykorzystując podanie Thomasa Muellera. Dzięki wygranej broniący tytułu Bawarczycy umocnili się na pozycji lidera Bundesligi. Mają 38 punktów i aż o dziewięć wyprzedzają wicelidera Schalke 04 Gelsenkirchen. Sam Lewandowski przyznał, że jeszcze nie można myśleć o Bożym Narodzeniu, ponieważ drużynę czeka m.in. 20 grudnia mecz w Pucharze Niemiec u siebie z Borussią Dortmund. - Musimy uważać w starciu z Borussią. W poprzednich latach dwukrotnie odpadliśmy po rywalizacji z tym zespołem w Pucharze Niemiec - przypomniał polski napastnik, mając na myśli półfinał rozgrywek w 2015 (po serii "jedenastek") i 2017 roku. Z kolei w 2016 roku Bayern pokonał Borussię w rzutach karnych w finale. - W obecnej edycji wyeliminowaliśmy już RB Lipsk (aktualnego wicemistrza kraju - red.). Teraz gramy z BVB, czyli mecze z dwoma najsilniejszymi przeciwnikami w Niemczech. Musimy pozostać skoncentrowani i wciąż dawać jak najwięcej od siebie - dodał Lewandowski. Bundesliga: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz