We wtorek w półfinale Pucharu Niemiec w walce o górną piłkę doszło do zderzenia między Langerakiem a Lewandowskim. W wyniku starcia z bramkarzem Borussii Lewandowski ma złamaną górną szczękę i kość nosową oraz wstrząśnienie mózgu. Australijczyk zna się z Polakiem z czasów wspólnej gry w Borussii. - Robert i ja jesteśmy zaprzyjaźnieni. Naturalnie jest mi bardzo przykro z powodu tego, co się stało. Mam nadzieję, że nie jest aż tak źle i że będzie mógł szybko wrócić do grania. Każdy, kto mnie zna, wie, że nie chciałem go zaatakować, moim celem była tylko piłka - powiedział Langerak dziennikarzom niemieckiego "Bildu". Nie wiadomo na razie, jak długa będzie przerwa "Lewego" w grze i czy wystąpi 6 maja w półfinałowym spotkaniu Ligi Mistrzów z Barceloną. Będzie to zależało od oceny lekarzy po kolejnych badaniach. Sam Lewandowski pali się do gry. Podobno ma już przygotowaną specjalną maskę. Czytaj też na rmf24.pl