Rozgrywki ligi niemieckiej zostaną wznowione już 16 maja. Bundesliga stanie się tym samym pierwszą z pięciu najsilniejszych lig w Europie, która wróci do grania po przerwie spowodowanej epidemią koronawirusa. Choć dla kibiców piłkarskich jest to bardzo dobra informacja, to nie wszyscy piłkarze w Niemczech podzielają ich optymizm. Gracz Unionu Berlin Neven Subotić zauważa, że nikt nie konsultował z nimi tej decyzji. - Z tego co wiem, to gracze nie mieli możliwości wzięcia udziału w dyskusji dotyczącej wznowienia rozgrywek. Zostaliśmy poinformowani dopiero po ogłoszeniu decyzji - stwierdził był reprezentant Serbii, cytowany przez "Sport1.de". - Jest to nieco rozczarowujące. Włochy czy Anglia to przykłady państw, w których związki piłkarzy są brane pod uwagę podczas konsultacji. W Niemczech tak nie jest - dodał. Władze niemieckiej piłki twierdzą, że plan wznowienia rozgrywek zakłada szczególne zasady bezpieczeństwa i będą one przestrzegane. - Nie odważę się oceniać tych koncepcji. Nie mam do tego odpowiednich kompetencji - powiedział defensor. - Zostało to ocenione i zatwierdzone przez polityków. Wierzę, że gdyby istniały w nim jakieś luki, to nie zyskałby on akceptacji - zakończył rozmowę Subotić. Działania niemieckiej Bundesligi mogą stanowić punkt odniesienia dla innych czołowych lig, które dopiero opracowują plan powrotu do grania. Ostatnie spotkanie w lidze niemieckiej przed jej zawieszeniem, zostało rozegrane 9 marca. Obecnie liderem Bundesligi pozostaje Bayern Monachium, który ma cztery punkty przewagi nad Borussią Dortmund. Zobacz więcej doniesień o BundeslidzePA