Jak donoszą niemieckie media piłkarza i jego znajomych w barze nakryła policja. Stróżów prawa poinformowali okoliczni mieszkańcy, bowiem lokal powinien być zamknięty już o godzinie 18.00. Policjanci nałożyli mandat na właściciela baru, a uczestnicy imprezy zostali pouczeni. Według portalu "Sport1.de" piłkarz tłumaczył się, że nie wiedział o zakazie organizowania imprez w takich miejscach. Do całej sytuacji odniósł się również dyrektor sportowy Schalke Jochen Schneider: - To był błąd i Amine ma tego świadomość. W tej strasznej sytuacji rzeczy, które były normalne wczoraj, dziś nie mogą być już tolerowane - stwierdził Niemiec.Nie jest to pierwszy przypadek, w którym Harit został przyłapany na imprezowaniu, jednak poprzednie nie miały takiej wagi jak ten. W Niemczech epidemia koronawirusa gwałtownie postępuje i władze zalecają wszystkim pozostanie w domach.Zwłaszcza, że sam zainteresowany niedawno brał udział w akcji Schalke, zachęcającej kibiców do nie wychodzenia ze swoich domów. Harit w tym sezonie był jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników niemieckiego klubu. Wystąpił w 27 spotkaniach, podczas których udało mu się zdobyć siedem bramek i zaliczyć siedem asyst. PA