Bawarczycy przystąpią do wyjazdowego meczu 29. kolejki Bundesligi z "Aptekarzami" (sobota godz. 15.30) bez jedynego nominalnego napastnika w kadrze - Roberta Lewandowskiego. Polak musi pauzować po tym, jak w poprzedniej kolejce został ukarany piątą żółtą kartką w sezonie. Nawet gdyby jej nie otrzymał, to i tak nie wystąpiłby, bo wciąż leczy kontuzjowany bark. "Lewandowski trenował dzisiaj indywidualnie. Dobrze się czuje" - powiedział trener Carlo Ancelotti w piątek na konferencji prasowej. Wydawało się, że brak polskiego snajpera będzie jego największym zmartwieniem trenera przed meczem z Bayerem, a tymczasem wypadło mu dwóch środkowych obrońców, bo do kontuzjowanego Matsa Hummelsa dołączył Jerome Boateng. Niemiec ma problem z przywodzicielem, ale w Bayernie wierzą, że wystarczy kilka dni, aby wrócił do gry i będzie można na niego liczyć w kontekście wtorkowego rewanżu z Realem Madryt w ćwierćfinale Ligi Mistrzów. Ancelotti ma też nadzieję na szybki powrót Hummelsa. "Ćwiczył dzisiaj w wodzie. Jesteśmy optymistami" - powiedział włoski trener, który ma nadzieję, że Hummels będzie mógł trenować z drużyną już w poniedziałek. Mistrz świata do Leverkusen nie pojedzie, a na środku obrony zagra David Alaba, z kolei jego miejsce na lewej obronie zajmie Juan Bernat. Bayern pewnie zmierza po mistrzostwo Niemiec i nic dziwnego, że przed meczem z Bayerem dziennikarzy bardziej interesowało starcie z Realem o półfinał Ligi Mistrzów. Ancelotti nie chciał jednak rozmawiać na ten temat. "Wczoraj dużo rozmawialiśmy o meczu z Realem. Dziś jest nowy dzień i jestem pewien, że jutro zagramy z charakterem. Potem będziemy mogli skupić się na rewanżu z Realem" - powiedział przed spotkaniem, w którym Bayern musi odrobić stratę z pierwszego, przegranego 1-2 meczu na Allianz-Arenie. Zobacz wyniki, terminarz i tabelę Bundesligi MZ