W obecnej kadrze Bawarczyków nie ma drugiego napastnika. "Lewy" praktycznie nie łapie kontuzji, ale ostatni uraz w meczu z Borussią Dortmund wyeliminował go z niezwykle ważnego spotkania z Realem Madryt o półfinał Ligi Mistrzów. Ta sytuacja pokazała, że Bayern powinien mieć zmiennika dla Polaka. Fani najchętniej chcieliby, aby klub pozyskał Aleksisa Sancheza z Arsenalu. Nie jest to niemożliwe, bo Chilijczyk nie czuje się w "Kanonierach" komfortowo i chciałby zmienić klub na taki, który dałby mu szansę zdobywania trofeów. Włoskie media twierdzą z kolei, że szefowie Bayernu uważnie monitorują rozwój kariery 18-letniego Kyliana Mbappe, który robi furorę w AS Monaco. Bayern musi mieć jednak przygotowany wariant B. Poza tym, szef klubu Karl-Heinz Rummenigge powiedział, że potrzebny jest piłkarz, który byłby gotowy zaakceptować to, że większą część sezonu spędziłby na ławce rezerwowych. Pierwszym takim kandydatem był Mario Gomez. Ma 31 lat i obecnie gra w VfL Wolfsburg. W jego przypadku atutem jest fakt, że grał już w Bayernie (2009-2013). Sport1.de twierdzi, że Bayern może pozyskać jednego z dwóch Holendrów - Klaas-Jan Huntelaara lub Robina van Persiego. Obaj mają po 33 lata. Pierwszy z nich od siedmiu lat strzela gole dla Schalke. W obecnym sezonie miał kontuzję kolana i wypadł z podstawowej jedenastki, a na jego pozycji bardzo dobrze radzi sobie Guido Burgstaller. Huntelaar rozegrał w sumie 21 meczów zdobył pięć goli, a jego kontrakt będzie obowiązywać do czerwca, a więc będzie do wzięcia za darmo. Z kolei van Persie święcił sukcesy z Manchesterem United, ale po tym, jak stracił miejsce w wyjściowej jedenastce, przeniósł się do Fenerbahce Stambuł. W sumie rozegrał w tym sezonie 31 meczów i strzelił 12 goli. Trzyletni kontrakt wygaśnie za rok, więc jego transfer nie oznaczałby dla Bayernu wielkiego wydatku. MZ