Bayern nie dał większych szans Borussii Dortmund na Signal Iduna Park. Mistrzowie Niemiec wygrali z BVB 3-1, a w starciu tytanów Lewandowski - Erling Haaland zdecydowanie jaśniej świeciła gwiazda polskiego napastnika."Lewy" dwukrotnie wpisał się na listę strzelców, a do tego dodał asystę przy golu Thomasa Muellera. Polak tym samym ustanowił swój nowy rekord, strzelając gola w czternastym z rzędu meczu o stawkę. I nie ma żadnej litości dla swojego byłego klubu z Dortmundu, strzelając w 24. meczu przeciwko dawnemu pracodawcy łącznie 24 (!) bramki.Tak grający Lewandowski, który w najlepszym możliwym stylu rozpoczął kolejny sezon, to absolutny skarb dla nowego trenera Bayernu, Juliana Nagelsmanna. Robert Lewandowski ma tylko jedno zadanie. Nagelsmann apeluje Nic więc dziwnego, że 34-letni szkoleniowiec w samych superlatywach na antenie Viaplay wypowiedział się na temat Polaka. A konkretnie tego, czy w jego grze jest jeszcze coś, co 32-letni gwiazdor może poprawić.- Myślę, że nie ma zbyt wielu rzeczy, nad którymi jeszcze może pracować. Na tym poziomie jest to już dość skomplikowane. Robert jest wybitnym napastnikiem i w tym meczu to pokazał. Wywierał ogromną presję na środkowych obrońcach Borussii, zdobył dwa znakomite gole, a dołączył jeszcze fantastyczną asystę. Wydaje mi się, że asysta w tak trudnej sytuacji była nawet cenniejsza niż dwa gole - rozpływał się niemiecki trener, który 1 lipca przejął stery w Bayernie. A na końcu dodał jeszcze jedno. Właściwie życzenie dla siebie i drużyny. - Ja bym prosił, żeby Robert może już niczego nie poprawiał, tylko trzymał ten poziom. Art