"Wytłumaczyłem drużynie, że to był najlepszy moment na ogłoszenie decyzji o odejściu. Nikt nie przyklasnął, nie było widać żadnej radości. Może to jest najlepsza wiadomość - powiedział Klopp."Śmiech nie jest zabroniony w trakcie naszych treningów. Mimo że kamery są wszędzie i ktoś mógłby powiedzieć: Klopp odchodzi, a zawodnicy się cieszą. Wiadomo, że potrzeba chwili, żeby przyswoić sobie tę wieść. Oczywiście nie było na to czasu między konferencją, a treningiem. Nie jest tak, że podczas zajęć podchodziłem do wszystkiego ze zbytnią powagą. Akceptowałem fakt, że niektórym piłkarzom może być ciężko przetrafić wiadomość o moim odejściu" - stwierdził szkoleniowiec. W sobotę wicemistrzowie Niemiec zmierzą się z SC Paderborn w spotkaniu 29. kolejki. "Mam nadzieję, że podczas meczu atmosfera będzie dobra. Nie mogę zajrzeć do głów innych ludzi. Nie wiem więc, w jaki sposób kibice odebrali moją rezygnację. Ze swojej strony mogę powiedzieć, że żyje dobrze ze wszystkimi" - mówił Klopp. "Mamy przed sobą osiem spotkań do końca sezonu, dlatego nie powinniśmy rozpamiętywać tego, co wydarzyło się w środę. To nie jest moje pożegnalne tournee. Skupiamy się na pojedynkach, które nam pozostały. Jestem na stadionie po to, żeby wspierać moją drużynę do ostatniej minuty i to jest najważniejsza rzecz" - dodał.