Pierwszą bramkę sprowadzony zimą Hiszpan zdobył już w dziewiątej minucie, gdy otrzymał podanie w polu karnym rywala, szybkim zwodem zmylił obrońcę i strzałem tuż przy bliższym słupku pokonał bramkarza. Już dwie minuty później 22-latek ponownie mógł wznieść do góry ręce w geście triumfu. Tym razem uderzał bez przyjęcia z kilkunastu metrów po zgraniu piłki głową przez Marcela Sabitzera. Oliver Baumann był wprawdzie bliski skutecznej interwencji, lecz kolejny raz musiał wyjmować futbolówkę z siatki. Po zmianie stron wynik nie uległ już zmianie. Podopieczni Juliana Nagelsmanna mogli więc dopisać do swojego konta kolejne trzy punkty.