Goście świetnie rozpoczęli to spotkanie. Prowadzenie dał im w 10. minucie Davie Selke, pewnie wykorzystując rzut karny.O tym, że "jedenastka" nie zawsze oznacza bramkę, przekonali się 11 minut później piłkarze Herthy. Do piłki ustawionej "na wapnie" podszedł Matheus Cunha i nie zdołał posłać jej do siatki. Jego uderzenie obronił Jiri Pavlenka.Nie był to koniec złych informacji dla berlińczyków. W 29. minucie świetnym strzałem głową po rzucie rożnym popisał się Oemer Toprak i Werder prowadził już 2-0.Tuż przed przerwą Hertha zdołała jednak wyprowadzić skuteczną ripostę. W drugiej minucie doliczonego czasu gry gola strzelił Jhon Cordoba. Zobacz Interia Sport w nowej odsłonie Sprawdź! Po zmianie stron Werder znów jednak odskoczył rywalom. W 57. minucie Leonardo Bittencourt otrzymał z głębi pola podanie w pole karne, obrócił się z piłką i posłał ją między nogami bramkarza.W 64. minucie na boisku pojawił się Krzysztof Piątek, zastępując Petera Pekarika. Polak mógł błyskawicznie strzelić gola, gdyby tylko Cunha podał mu piłkę w polu karnym. Brazylijczyk zachował się jednak egoistycznie i sam oddał strzał, marnując świetną okazję.Ta sytuacja błyskawicznie się zemściła. W 77. minucie Joshua Sargent huknął sprzed pola karnego, a piłka zatrzepotała w siatce.Werder zwyciężył 4-1 i awansował na 12. lokatę w tabeli. Hertha zajmuje 14. miejsce. Hertha Berlin - Werder Brema 1-4 Bundesliga - wyniki, terminarz, tabela, strzelcy