Początek derbowego starcia nie był zbyt emocjonujący. Na placu gry obserwowaliśmy sporo walki, lecz nie przekładała się ona na groźniejsze sytuacje podbramkowe. Finalnie piłkarze gości pokazali jednak, że to oni ostatnio znajdują się w lepszej formie. W 19. minucie starcia Marcus Ingvartsen zdołał utrzymać się przy piłce i zagrał w pole karne. Futbolówka trafiła do Taiwo Awoniyiego, który znalazł się w sytuacji sam na sam i pewnie dopełnił formalności. Union nie miał jednak szczęścia kilka chwil później. Po interwencji systemu VAR Robert Andrich otrzymał czerwoną kartkę i musiał opuścić boisko. Zawodnik ekipy gości brutalnie faulował wcześniej Lucasa Tousarta i kopnął Francuza w głowę. Grająca w przewadze Hertha zaczęła zdobywać optyczną przewagę, jednak umiejętnie bronili się goście. Bliski trafienia do bramki był Dodi Lukebakio. Belg przejął piłkę po nieudolnej interwencji defensorów, lecz nie zdołał trącić jej do siatki. Wcześniej uderzał natomiast Vladimir Darida. W przerwie doszło do roszad i na boisku pojawili się Krzysztof Piątek i Javairo Dilrosun. Druga część gry rozpoczęła się o wiele lepiej dla Herthy. Matheus Cunha dobrze minął rywala i oddał strzał zza pola karnego. Golkiper ekipy gości odbił piłkę przed siebie i ta trafiła do Petera Pekarika. Słowacki zawodnik oddał intuicyjny strzał, po którym futbolówka znalazła drogę do bramki. Obraz gry nie zmieniał się. Gospodarze częściej utrzymywali się przy piłce, lecz w ich poczynaniach zdecydowanie brakowało dokładności i precyzji. Jej zabrakło również Piątkowi, który kilkanaście minut po pojawieniu się na boisku zdołał oddać strzał. Futbolówka po uderzeniu reprezentanta Polski poszybowała wysoko ponad poprzeczką. Polski napastnik o wiele lepiej zachował się w swojej kolejnej sytuacji. Piątek najpierw wymusił błąd na bramkarzu rywali i po chwili udało mu się wpakować piłkę do siatki. Reprezentant Polski otrzymał futbolówkę po podaniu z bocznej strefy boiska, odwrócił się i huknął. Piłka odbiła się jeszcze od jednego z defensorów Unionu i wpadła do siatki. Atakujący Herthy złapał wiatr w żagle i błyskawicznie zdobył kolejnego gola. Piątek oddał intuicyjny strzał z powietrza po interwencji obrońcy i pewnie dopełnił formalności. Tuż przed zakończeniem starcia Piątek oddał kolejny groźny strzał z dystansu. Futbolówka zmierzała jednak w środek bramki i pewnie odbił ją Andreas Luthe. Bundesliga - wyniki, tabela, strzelcy Więcej aktualności sportowych znajdziesz na sport.interia.pl! Kliknij tutaj! PA