Sytuacja Piątka po transferze do klubu Cordoby może się diametralnie pogorszyć. Dziennikarze portalu "Sport1.de" uważają, że trener Herthy Berlin Bruno Labaddia już w najbliższym czasie może wybrać Kolumbijczyka jako głównego atakującego stołecznej ekipy. - Zdecydowaliśmy się na jego transfer, ponieważ przynosi do klubu to, czego nam brakowało. Jest bardzo dobry fizycznie i daje wiele możliwości. Pokazał już swoje umiejętności podczas pierwszego spotkania - powiedział Niemiec, cytowany przez "Sport1.de". Cordoba zastąpił Piątka w 63. minucie ostatniego meczu i już w swoim debiucie zdobył pierwsze trafienie dla Herthy. Berlińczycy wygrali 4-1 na wyjeździe z Werderem Brema. Cordoba dwukrotnie świetnie pokazywał się na wolnym polu. Raz skutecznie interweniowali obrońcy, jednak napastnik był bezbłędny w kolejnej sytuacji. Mathew Leckie zagrał wzdłuż pola karnego, a Kolumbijczyk pewnie wykończył sytuację. Polski napastnik lepiej spisywał się na początku meczu i nawet w jednej sytuacji był bliski zdobycia gola. Futbolówka po jego uderzeniu trafiła w poprzeczkę. Trener Labaddia dodał jednak, że w czasie drugiej części gry tracił również piłki. Według "Sport1.de" Niemiec nie jest fanem transferu Polaka, a sam Piątek miał być bardzo zły, że został zmieniony już w 61. minucie meczu. Wcześniej byłego napastnika Milanu w pierwszym składzie zastąpił Vedad Ibisević. Bośniak przed rozpoczęciem sezonu przeniósł się do Schalke, a w jego miejsce sprowadzono Cordobę. Piątek to drugi najdroższy transfer w historii niemieckiego klubu. Popularny "Il Pistolero" przeniósł się do Berlina za ok. 23 miliony euro. Droższy był od niego jedynie sprowadzony z Olympique Lyon Lucas Tousart. Hertha kolejny mecz rozegra już w piątek (25 września), o godzinie 20:30. Rywalem ekipy z Berlina będzie Eintracht Frankfurt. Bundesliga - wyniki, tabela, strzelcy PA