Krzysztof Piątek będzie musiał przejść kwarantannę i opuści rozpoczęcie kolejnego sezonu w Bundeslidze. Tradycyjnie większość niemieckich ekip zacznie go od spotkania w 1. rundzie Pucharu Niemiec. Hertha Berlin zmierzy się z Eintrachtem Brunszwik i na pewno w meczu nie wystąpi polski napastnik. - Właśnie dowiedzieliśmy się, że Krzysztof Piątek przejdzie kwarantannę i nie będzie gotowy na mecz Pucharu Niemiec. Piątek został postawiony między młotem a kowadłem. Kontaktowaliśmy się z nim, on wie, że jest dla niego katastrofą fakt, iż zostanie umieszczony w pięciodniowej kwarantannie u progu nowego sezonu, na dodatek straci przez to jeden mecz. Jesteśmy jego pracodawcą, ale z drugiej strony gra teraz dla swojej kadry. Piłkarze nie powinni być stawiani w takiej sytuacji - stwierdził Bruno Labbadia, cytowany przez "Kicker". - Bardzo szkoda, że nie zobaczymy Piątka w pierwszym meczu. Teraz my cierpimy przez to, że ludzie nie przestrzegali zasad - dodał. Decyzja o umieszczeniu Polaka w kwarantannie została potwierdzona przez lokalne organy zdrowia. Piątek nie uniknie jej, nawet gdyby przeszedł test na koronawirusa i miałby on wynik negatywny. 25-letni piłkarz przebywa obecnie z reprezentacją Polski, która rozgrywa pierwsze mecze Ligi Narodów. 4 września wystąpił w Amsterdamie przeciwko Holandii (porażka 0-1), a w poniedziałkowy wieczór podopieczni Jerzego Brzeczką zmierzą się na wyjeździe z Bośnią i Hercegowiną (godz. 20.45), czyli w kraju, który jest obszarem wysokiego ryzyka zakażenia.