Bundesliga - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę Bayern wyrównał po golu Roberta Lewandowskiego w ostatniej akcji spotkania. Gospodarze byli wściekli, bo arbiter nie zakończył meczu po upływie pięciu doliczonych minut i "Lewy" zdobył gola, gdy zegar wskazywał 95. minutę i 59. sekundę. Na boisku doszło do przepychanki, bo pierwszy nerwy stracił bramkarz Herthy Rune Jarstein i kopnął piłką w Xabiego Alonso. Dostało się także trenerowi Bayernu. Carlo Ancelotti nie wytrzymał i schodząc do szatni pokazał środkowy palec. Gest Włocha zagrały kamery telewizyjne. Trener nie wypierał się swojego zachowania. "Tak, zrobiłem ten gest, bo mnie wcześniej opluto" - wyjaśnił w wywiadzie dla stacji ARD. Teraz będzie musiał tłumaczyć się władzom niemieckiej centrali piłkarskiej. Został wezwany na specjalne przesłuchanie, ale oficjalne dochodzenie w tej sprawie nie zostało podjęte. "Bild" przypuszcza, że najprawdopodobniej Ancelotti zostanie ukarany niewysoką grzywną. Niemiecki dziennik twierdzi, że po meczu, w drodze do szatni opluty i znieważony został także sędzia Patrick Ittrich. MZ