Goetze pechowo rozpoczął swoją przygodę z Bayernem. Bawarczycy wyłożyli za niego 37 mln euro, wykupując z Borussii Dortmund, a piłkarz z powodu kontuzji długo nie odgrywał większej roli w zespole. W sobotnim meczu z Mainz także zabrakło go w wyjściowym składzie. Dostał szansę po przerwie i pokazał, jak wielki wpływ może mieć na sukcesy Bayernu. Wszedł na murawę, gdy jego zespół sensacyjnie przegrywał na Allianz-Arenie 0-1. Siedem minut później gospodarze prowadzili 2-1 po golach Arjena Robbena i Thomasa Muellera. Goetze asystował przy pierwszej bramce, miał udział przy drugiej, a w 69. minucie po jego podaniu Mario Mandżukić podwyższył na 3-1. Trener Pep Guardiola komplementował swojego piłkarza podczas konferencji prasowej: - To to niewiarygodny piłkarz. Potrzebuje tylko trochę czasu. - Jest inteligentny i sprytny w polu karnym. Po prostu potrzebuje jeszcze trochę czasu, ale jest na dobrej drodze - podkreślił Guardiola. - Jeszcze kilka meczów, a będzie w swojej szczytowej formie. Trener Bayernu przyznał, że jest zadowolony z wyniku, ale podkreślił, że jego zespół wciąż ma nad czym pracować. - Mamy problemy na Allianz-Arenie w pierwszej połowie. Musimy to zmienić i jestem przekonany, że szybko się tak stanie - powiedział Guardiola.