Nie jest tajemnicą, że Erling Haaland budzi ogromne zainteresowanie na rynku transferowym. Na razie jednak nikomu nie udało się wyciągnąć Norwega z Borussii Dortmund. Przeszkodą nie jest nawet zaporowa cena Borussii, ale ogromne oczekiwania piłkarza oraz jego agenta Mino Raioli. Jak poinformował dziennikarz Christian Falk Raiola w rozmowach z Chelsea zażądał dla swojego klienta pensji w niebotycznej wysokości aż 50 mln euro rocznie. To ponad dwa razy więcej, niż zarabia w Bayernie Monachium Robert Lewandowski! Oprócz tego Raiola miał żądać od Chelsea prowizji dla siebie w wysokości 40 mln euro. "The Blues" na razie nie zdecydowali się na taki gigantyczny wydatek. Dziennikarz zaznaczył też, że po tym, jak Chelsea zakontraktowała Romelu Lukaku, poważnym kandydatem w walce o Haalanda będzie Manchester United. Zwłaszcza, jeśli powiodą się transfery Kyliana Mbappe do Realu Madryt i Harry'ego Kane'a do Manchesteru City. Haaland, Werner, Kimmich, Kane - doniesienia transferowe Będąc w temacie Chelsea Falk poinformował także, że ofertę odejścia do Interu Mediolan otrzymał Timo Werner, po tym jak w drugą stronę powędrował Lukaku. Niemiecki napastnik zdecydował się jednak zostać w Londynie.Kolejną rewelacją była oferta Manchesteru United dla Joshuy Kimmicha. Ten jednak postanowił przedłużyć kontrakt z Bayernem Monachium, a w jego ślady ma niebawem pójść Leon Goretzka. Falk przekazał też, że w razie sprzedaży Harry'ego Kane'a Tottenham Hotspur będzie starał się sprowadzić Duszana Vlahovicia z Fiorentiny. Z kolei Bayern Monachium szuka wzmocnienia środka pola i choć priorytetem jest Marcel Sabitzer z RB Lipsk, to klub monitoruje także sytuację Jonasa Hofmana z Borussii Moenchengladbach. WG