Niedawno Karl-Heinz Rummenigge wyjawił, że w 2009 roku Bayern otrzymał niebotyczną ofertę od Chelsea Londyn, która chciała zapłacić za Francuza 65 mln euro i jeszcze dołożyć Jose Bosingwę. Szefowie Bayernu odrzucili jednak propozycję "The Blues", a właśnie ta decyzja, ich zadaniem, była kluczową w procesie odzyskiwania pozycji wśród europejskich klubów. Ribery przyznał, że mocno zastanawiał się nad odejściem, gdy otrzymywał lukratywne ofert od największych europejskich gigantów. "Jasne, że o tym myślałem. W 2008 czy 2009 roku każdy wielki klub chciał mnie pozyskać: Juventus, Inter, Milan, Barca, Real, Chelsea, Manchester..." - relacjonował Ribery. "Muszę podziękować Uliemu Hoenessowi i Karl-Heinzowi Rummenigge za to, że regularnie rozmawiali ze mną wtedy. Jestem teraz tutaj od dziesięciu lat i wygrałem wszystko. Mojej rodzinie się wiedzie i ja też jestem zadowolony" - powiedział francuski skrzydłowy, którego cytuje goal.com. Ribery dołączył do Bayernu w 2007 roku i od tego czasu wywalczył z Bawarczykami 18 trofeów. "Zawsze mówiłem, że Bayern jest ostatnim moim europejskim klubem. Będę grał aż moje kolana, kostka lub plecy nie powiedzą 'stop'. Jeśli kontuzje nie będą mnie prześladować, to mogę jeszcze rozegrać dwa-trzy sezony na najwyższym poziomie" - zapowiedział Francuz. Zdradził, że myśli o pozostaniu w Monachium po zakończeniu kariery i podjęciu pracy trenera drużyn młodzieżowych. MZ