Informacje opublikowane przez "Der Spiegel", a pochodzące z "Football Leaks", są efektem długiej pracy niemieckich dziennikarzy śledczych. Ich ustalenia wydają się zadziwiające, zwłaszcza w odniesieniu do klubu, który jest symbolem niemieckiej piłki i który ma w niej wiele do powiedzenia. Zdaniem dziennikarzy, Bayern Monachium w sekrecie powołał specjalną komórkę, która miała opracować i wdrożyć w życie powstanie elitarnej Superligi. Bawarczycy rywalizowaliby w niej z europejską elitą, do której zaliczono: Real Madryt, FC Barcelona, Manchester United, Chelsea Londyn, Arsenal Londyn, Liverpool FC, Manchester City, Paris Saint Germain, Juventus Turyn oraz AC Milan. Rozważano również zaproszenie do rozgrywek inne kluby, m.in. Atletico Madryt, Borussię Dortmund, Olympique Marsylia, Inter Mediolan czy AS Roma, ale ich udział miał być gościnny. Bawarczycy, by móc występować w Superlidze, mieli zrezygnować z występów w Lidze Mistrzów, a nawet w rodzimej Bundeslidze. Nowe rozgrywki miałyby wystartować w roku 2021, czyli już za trzy lata. Pomysłodawcą nowych rozgrywek, zdaniem "Der Spiegel", ma być Karl-Heinz Rummenigge, sternik Bayernu Monachium. Co ciekawe, wśród pomysłów zmian w piłce Bayern rozważał przeforsowanie prawnego zakazu występu swoich piłkarzy w reprezentacjach narodowych. "Bayern Monachium najwyraźniej miał plany zdradzenia Bundesligi" - czytamy w komentarzu opublikowanym przez dziennikarzy "Der Spiegel". Dlaczego? Bo "klub woli grać i zarabiać na meczach z Realem Madryt i Manchesterem City, a nie Fortuną Duesseldorf i Werderem Brema" - możemy przeczytać w gazecie. Śledztwo prestiżowej gazety trwało osiem miesięcy i zaangażowanych było w nie 80 badaczy. Co na te rewelacje Bayern Monachium? Na oficjalnej stronie klubu pojawiła się sucha informacja o tym, że Bawarczycy odcinają się od informacji "Der Spiegel", nie wiedzą nic o pracach nad Superligą i nie zamierzają rezygnować z występów w Bundeslidze.