Drużyna Arminii Bielefeld przed meczem zajmowała 14. miejsce w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niej na wagę złota. Występujące tu drużyny w historii bezpośrednich pojedynków spotkały się ze sobą cztery razy. Zespół TSG Hoffenheim (”Wieśniaki”) wygrał dwa razy, zremisował tyle samo, nie przegrywając żadnego spotkania. Pierwszym ważniejszym wydarzeniem w meczu było ukaranie zawodnika. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Patrickowi Wimmerowi z jedenastki gospodarzy. Była to 45. minuta pojedynku. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 56. minucie Jacob Bruun został zastąpiony przez Roberta Skova. W tej samej minucie w zespole TSG Hoffenheim doszło do zmiany. Sargis Adamyan wszedł za Ihlasa Bebou. Trener Arminii Bielefeld postanowił zagrać agresywniej. W 59. minucie zmienił pomocnika Patricka Wimmera i na pole gry wprowadził napastnika Bryana Lasme'a. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego jedenastka wciąż miała problemy ze skutecznością. W 68. minucie sędzia ukarał żółtą kartką Bryana Lasme'a z Arminii Bielefeld, a w 86. minucie Andreja Kramaricia z drużyny przeciwnej. Zespół Arminii Bielefeld zagrał bardzo agresywnie, co niestety przełożyło się na dużą liczbę fauli. Sędzia przyznał dwie żółte kartki piłkarzom gospodarzy, a zawodnikom TSG Hoffenheim pokazał jedną. Jedenastka Arminii Bielefeld w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Natomiast drużyna gości w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. 25 września zespół ”Wieśniaków” zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie VfL Wolfsburg. Tego samego dnia 1. FC Union Berlin będzie gościć drużynę Arminii Bielefeld.