Burak Karan urodził się w Niemczech, w rodzinie tureckich imigrantów. Był utalentowanym młodym piłkarzem. Grał w młodzieżowych reprezentacjach kraju razem z takimi uznanymi dziś piłkarzami, jak Sami Khedira z Realu Madryt, czy Kevinem-Prince'em Boatengiem z Schalke 04. Jednak w wieku 20 lat rzucił świetnie zapowiadającą się karierę piłkarza dla islamu. "Pieniądze nie miały dla niego znaczenia" - przyznaje jego brat Mustafa. Z kolei były trener Marcus Olm dodaje, że Karan był bardzo religijny, ale z drugiej strony także wesoły i skory do zabawy. Po porzuceniu futbolu przyłączył się do grupy radykalnych islamistów skupionych wokół meczetu w Wuppertal. Gdy stał się bardziej radykalny, niemieckie władze dodały go do listy obserwacyjnej. W 2013 roku wyjechał razem z żoną i dwójką dzieci do Syrii. "Bild" opublikował jego zdjęcie, na którym wymachuje kałasznikowem. Jednak jego brat zapewnia, że Burak wyjechał do Syrii nie jako bojownik dżihadu, ale aby organizować pomoc humanitarną. "Będziemy sprawdzać tę sprawę" - zapowiedział rzecznik prasowy niemieckiego ministerstwa spraw wewnętrznych. Zginął 11 października w Azaz, blisko tureckiej granicy.