Wicelider klasyfikacji strzelców Haaland (10 goli) musi pauzować co najmniej do końca roku, co wyraźnie odbija się na postawie drużyny. Wprawdzie ekipa z Dortmundu w meczu z beniaminkiem ze Stuttgartu remisowała do przerwy 1-1, ale w drugiej części straciła aż cztery bramki. Po raz kolejny bohaterem VfB okazał się Silas Wamangituka. Piłkarz z Demokratycznej Republiki Konga w drugim z rzędu meczu strzelił dwa gole - w poprzedniej kolejce z Werderem Brema (2-1). Teraz znów jedną z bramek zdobył z rzutu karnego. Łącznie Wamangituka ma już siedem trafień w obecnym sezonie Bundesligi. W sobotę strzelił na 1-0 i na 2-1 dla gości, a grał do 67. minuty. "Stuttgart był lepszy od nas pod każdym względem. Nie jesteśmy zespołem, który broni się dobrze, musimy to powiedzieć. Ogólnie rzecz biorąc, zasłużone zwycięstwo Stuttgartu, a dla nas hańbiąca porażka" - przyznał kapitan BVB Marco Reus. Wicemistrz Niemiec z Dortmundu w pięciu ostatnich meczach ligowych zanotował aż trzy porażki i tylko jedno zwycięstwo. W tabeli Borussia spadła na piąte miejsce (19 pkt), natomiast mający dwa punkty mniej VfB Stuttgart jest szósty. bia/ cegl/