Ten mecz był wyjątkowy zwłaszcza dla Floriana Wirtza. Młody pomocnik - mając 17 lat i 15 dni - zaliczył swoje pierwsze spotkanie w pierwszej drużynie Bayeru, stając się tym samym najmłodszym debiutantem w historii klubu. Wcześniej tytuł ten należał do Kaia Havertza. To właśnie pełniący funkcję kapitana Havertz zdobył pierwszą bramkę w tej potyczce. W 28. minucie świetnie odnalazł się w polu karnym gospodarzy, wyskoczył do piłki i głową posłał ją do siatki. Trzeba jednak zaznaczyć, że to nie on, a Moussa Diaby był głównym konstruktorem tej akcji. Francuz popisał się udanym dryblingiem, pobiegł z piłką pod linię końcową, po czym dokładnie dośrodkował do młodego Niemca. Werder odpowiedział już po dwóch minutach. Po rzucie rożnym piłkę do bramki "Aptekarzy" wpakował Theodor Gebre Selassie. Wynik 1-1 utrzymywał się jednak na tablicy wyników tylko przed trzy minuty. Havertz ponownie wykazał się instynktem strzeleckim, urwał się kryjącym go rywalom i głową sfinalizował centrę jednego z partnerów.